wtorek, 27 stycznia 2015

Moje podróże - Paralia Katerinis - Grecja


Grecja była moim marzeniem, stała się moim szaleństwem, potem przeminęła i zapisała się miło w pamięci. Zaczęło się kiedy miałam 16 lat. Przyjaciółki z dzieciństwa jeździły do Paralii na wakacje od 3 lat. Uważały, że to cudowne miejsce na imprezy i plażowanie. Zwykle wolę zwiedzane wakacje, ale dałam się namówić. Paralia Katerinis to kurort na Riwierze Olimpijskiej, jest to najbardziej imprezowe miasteczko w okolicy. Około 8 klubów na stosunkowo niewielkiej powierzchni sprawia, że do miasta ściąga tłum turystów a co za tym idzie, również Greków, pragnących poszaleć z obcokrajowcami. Za pierwszym razem nie było magii, był to obóz więc nie mogłam pozwolić sobie na nic wiele. Za to rok później, kiedy moje przyjaciółki skończyły już 16 lat pojechałyśmy na wczasy. Było to trochę nierozważne, nadal nie wiem jak rodzice zgodzili się na ten wyjazd, ale czas który tam spędziłam pozwolił mi odnaleźć siebie, odnaleźć w sobie dojrzewającą kobietę i dowiedzieć się, że Grecja to dla mnie przebój jednego sezonu. Wiem, że nie zwiedziłam wiele, były to wyjazdy stricte rekreacyjne ale wiem również, że w Paralii nic mnie już nie czeka. To co było nie wróci i może kiedyś będę opowiadać o tym wnukom. Chciałabym zobaczyć Termopile, chciałabym zobaczyć Akropol, Chciałabym zobaczyć Santorini, chciałabym zobaczyć Meteory, chciałabym Delfy i Kanał Koryncki. Myślę jednak, że nadejdzie na to czas kiedy będę pragnęła znowu odnaleźć siebie. Grecja to dobre miejsce by poświęcić się sobie i tylko sobie. 

Moje pocztówki z podróży: 

(niestety jest to tylko kartka promocyjna hotelu, nie byłam wówczas pasjonatką postcrossingu, ale ten kartonik wiele dla mnie znaczy, nawet jeśli zwinęłam go tylko z kontuaru recepcji) 


Moje zdjęcia z podróży: 











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz